Szef w Spódnicy

Czy zagraża nam rewolucja Sztucznej Inteligencji? „Inteligencja sztuczna, rewolucja prawdziwa” Kai-Fu Lee

Od dłuższego czasu w Qtravel.ai pracujemy nad narzędziami dla branży turystycznej wykorzystującymi sztuczną inteligencję. Taka tematyka zobowiązuje :-), a w związku z tym staram się być z nią na bieżąco i nie tylko rozumieć jak działają algorytmy oparte na AI, ale także wiedzieć czym jest, czym nie jest i czym może się stać. Dlatego ostatnio sięgam do książek, które próbują odpowiedzieć na te pytania. Jedną z nich jest „Inteligencja sztuczna, rewolucja prawdziwa” tajwańskiego eksperta od AI Kai-Fu Lee.

Przyznam się, że wcześniej nic o Kai-Fu Lee nie słyszałam. A książkę kupiłam ze względu na podtytuł „Chiny, USA i przyszłość świata”. W nowym „wyścigu zbrojeń” toczącym się w rzeczywistości cyfrowej, na hegemonów sztucznej inteligencji wyrosły właśnie Stany Zjednoczone i Chiny. Okazuje się, że Kai-Fu Lee jako specjalista od rozpoznawania mowy i sztucznej inteligencji, były zarządzający działem Microsoft Research w Chinach, były prezes Google Greater China oraz współzałożyciel chińskiego funduszu venture capital Sinovation Ventures to idealna osoba do tego, by przedstawić rewolucję AI z szerszej perspektywy – naukowca, biznesmena i inwestora.

Zagrożenia, które niesie rozwój sztucznej inteligencji

Rozwój sztucznej inteligencji ma zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Z jednej strony kultura masowa mierzy się z pytaniami, czy sztuczna inteligencja może opanować umiejętność myślenia zbliżoną do ludzkiej (genialny film „Ex-Machina” z 2014 roku) i czy czeka nas zagłada spowodowana przez samoświadomy program komputerowy (słynny „Skynet” z filmów Terminator). Także część naukowców przestrzega przed AI obawiając się utraty kontroli nad nią oraz nie przewidzianych skutków społecznych (słynny list z 2015 roku podpisany przez 150 naukowców, między innymi przez Elona Muska, Stephena Hawkinga) [1]. Z drugiej strony mamy wielu zwolenników sztucznej inteligencji, na przykład transhumanistów takich jak Natasha Vita More czy Raymond Kurzwail. Kai-Fu Lee jest gdzieś pomiędzy tymi grupami. Jako specjalista od AI rozumie, potrzebę jej rozwijania ale równocześnie widzi zagrożenia społeczno-ekonomiczne, do których rozwój AI może doprowadzić. Dla mnie osobiście, jest to największa wartość tej książki.

Jednym z głównym mitów dotyczących AI, z którym rozprawia się Kai-Fu Lee jest przekonanie, które żywi wielu ekspertów, naukowców i ekonomistów, że rozwój sztucznej inteligencji spowoduje likwidację jednych zawodów i powstanie nowych, których będzie więcej niż likwidowanych (na przykład raport Gartnera z 2017 „AI and the Future of Work”). Technooptymiści zakładają, że rewolucja AI będzie przebiegać w analogiczny sposób do wcześniejszych rewolucji, do których przyczyniły się tzw. TOP-y – wynalazki technologiczne, które zmieniają i przyspieszają postęp gospodarczy – silnik parowy, elektryczność czy technologie informacyjne (ICT). Wskazują, że każda rewolucja przyczyniła się do wzrostu wydajności pracy, obniżenia cen produktów i usług, zwiększenia sprzedaży dóbr konsumpcyjnych a w konsekwencji do wzrostu zatrudnienia. Niestety, Kai-Fu Lee sądzi, że w przypadku najbliższej rewolucji będzie całkiem inaczej. Uważa on, że w związku z automatyzacją wielu zawodów (nawet programiści się nie uchowają:-( ) czeka nas dramatyczny wzrost bezrobocia i konieczność reorganizacji modelu społecznego.

Ponura wizja przyszłości

Według autora można spodziewać się, że w ciągu 10 – 20 lat w Stanach Zjednoczonych około 40 – 50% miejsc pracy może zostać zautomatyzowanych. Co to oznacza w praktyce? Ogromne bezrobocie, które doprowadzi do zmian na rynku pracy. Rzesze bezrobotnych będą rywalizować o coraz mniejszą liczbę posad, godząc się na niższe zarobki, pracę w niepełnym wymiarze i „śmieciowe zatrudnienie”. Trochę przypomina to procesy platformizacji rynku pracy z którym mamy do czynienia obecnie. Jeśli korzystacie z usług takich platform jak Uber, Bolt czy FreeNow to z pewnością zauważycie, że kierowcy taksówek nie jeżdżą tylko dla jednej platformy, ale większość z nich dla wszystkich naraz. Dlaczego? Powód jest oczywisty – ze współpracy z jedną platformą nie są w stanie się utrzymać (i to potwierdzało wielu kierowców, z którymi rozmawiałam!). Czyżby taka przyszłość czekała wszystkich pracowników w erze AI?

Kai-Fu Lee prognozuje także, że rozwój sztucznej inteligencji doprowadzi do jeszcze większego wzrostu nierówności na świecie.To już nie będzie monopol firm Big Tech w pewnych obszarach internetu, ale monopol państw, które wygrają wyścig o sztuczną inteligencję, we wszystkich sektorach gospodarki. Monopolizacja sztucznej inteligencji spowoduje, według Kai-Fu Lee, ogromne zwiększenie zysków najbogatszych – korporacji i państw. Zyski dla już bogatych będą oznaczać brak pracy lub bardzo niskie zarobki dla pozostałych. W konsekwencji dojdzie do podziału społeczeństw na 2 kasty: uprzywilejowaną i bogatą, czerpiącą korzyści z AI oraz biedną i bezużyteczną, która nie będzie w stanie wytwarzać wartości ekonomicznej. O podobnej perspektywie pisze też Youval Harari w swoich lekcjach na XXI wiek. Pisze w nich o epoce bez pracy, w której ludzie, aby przetrwać, będą musieli wielokrotnie się przekwalifikowywać a społeczeństwa i państwa znaleźć rozwiązania aby zapewnić ludziom podstawowe potrzeby i psychiczne wsparcie.

I Kai-Fu Lee, i Youval Harari przedstawiają pesymistyczną wizję świata rządzonego przez algorytmy. Czy tak wizja może się spełnić? Ich argumenty do mnie przemawiają, ale z drugiej strony, każdy przełom technologiczny był traktowany jako zagrożenie. W XIX wieku ludzie bali się elektryczności i konieczne było przekonywanie ich do prądu za pomocą bardzo oryginalnych sposobów ( np: w XIX-wiecznej Anglii tancerki w klubach miały naszyjniki ze święcących żarówek a elektryfikacji gospodarstw dokonywały inżynierki – monterki prądu, którym gospodynie domowe bardziej ufały [2]). W XX wieku takim zagrożeniem były telefony komórkowe, a obecnie przecież nie wyobrażamy sobie codziennego funkcjonowania bez nich. Czy ze sztuczną inteligencją będzie tak samo? Tego właśnie nie jestem pewna.

Kto wygra (wygrał) wyścig o prym w rozwoju sztucznej inteligencji?

Kolejny aspekt książki, o którym już wspominałam i z powodu, którego kupiłam książkę, to kwestia lidera sztucznej inteligencji. Tutaj autor nie ma dobrych wiadomości dla Europy (i tym samym dla Polski). Niestety w wyścigu prym wiodą Stany Zjednoczone oraz Chiny. Pozycja Stanów Zjednoczonych jest oczywista. To przecież tam znajduje się Dolina Krzemowa – kolebka startupów, to tam znajdują się najlepsze uczelnie i badacze od AI na świecie oraz to w USA mamy niesamowite nagromadzenie kapitału inwestycyjnego skłonnego do inwestowania w bardzo ryzykowne biznesy technologiczne. Natomiast, co może dziwić, i co z pewnością nie było tak oczywiste w 2019 roku (rok wydania europejskiego) to pozycja Chin. Kai-Fu Lee przewiduje, że dzięki unikalnemu ekosystemowi biznesowo-gospodarczo-politycznemu Chiny w najbliższym czasie staną się światowym liderem w rozwoju sztucznej inteligencji.

Przegląd Strategii Rozwoju Sztucznej Inteligencji na Świecie, Fundacja DigitalPoland, Warszawa 2018 rok

Według Kai-Fu Lee przemawiają za tym takie czynniki jak dostęp do ogromnego rynku internetowego, który generuje olbrzymi wolumen dobrych jakościowo danych (co jest istotne z punktu widzenia algorytmów uczenia głębokiego), powszechne korzystanie z aplikacji mobilnych, brak rygorystycznych przepisów dotyczących prywatności danych, wyjątkowa przedsiębiorczość Chińczyków, którzy są przyzwyczajeni do konkurowania w bardzo wymagającym środowisku biznesowym oraz, last but not least, polityka rządu chińskiego polegająca na odgórnym określaniu priorytetów w rozwoju gospodarczym kraju.

Ten ostatni element, dla Zachodu, ale również dla państw postkomunistycznych, może wydawać się najbardziej kontrowersyjny. Ale faktem jest, że rząd chiński rozpoczął proces budowania innowacyjnych przedsiębiorstw na masową skalę (np.: w ten sposób uruchomił 6 600 inkubatorów startupów!) poprzez szybkie wpompowanie ogromnych pieniędzy na rynek chiński, za którymi poszły także pieniądze inwestorów prywatnych (2015 rok). Przestawił tym samym gospodarkę kraju z odtwórczej na innowacyjną. Efekty widzimy już teraz, a to dopiero początek, gdyż według kolejnego planu rządu chińskiego z 2017 roku, Chiny mają stać się supermocarstwem AI do 2030 roku. I ponownie za tym planem idą działania na niespotykaną w innych krajach skalę.

Czy takie odgórne sterowanie gospodarką się nam podoba, czy nie, dla autora oznacza jedno – Chiny wygrają współczesny wyścig zbrojeń.

Jaka przyszłość czeka ludzi?

Czy w związku z zagrożeniami, które dostrzega Kai-Fu Lee, sztuczna inteligencja jest czymś, czego powinniśmy się bać? Kai-Fu Lee twierdzi, że nie, jeśli zreorganizujemy model społeczny. Według autora w przyszłości dojdzie do etapu symbiozy sztucznej inteligencji z ludźmi. Klasyczne zawody zastąpi AI a problemy braku pracy zostaną rozwiązane za pomocą zmiany paradygmatu pracy – ludzie będą wynagradzani za pracę społeczną – opiekę, edukację i usługi na rzecz wspólnoty. Wymagać to będzie dużo pracy od polityków i rządów, zmiany myślenia na bardziej prospołeczne oraz zmianę podejścia do przedsiębiorczości (która powinna tworzyć zawody służące ludziom). Tylko wtedy unikniemy systemu kastowego i skupienia bogactwa wytworzonego dzięki AI wśród niewielkiej grupy uprzywilejowanych bogaczy. Czy to wystarczy? Zobaczymy już za kilka lub kilkanaście lat 🙂

Źródła:

  1. An Open Letter, Research Priorities for Robust and Beneficial Artificial Inteligence, https://futureoflife.org/2015/10/27/ai-open-letter/ (dostęp 15.12.2021).
  2. Soler U., Busiło M., Oswajanie z technologią. Na przykładzie elektryfikacji Wielkiej Brytanii i technologii 5G, Przeglad Elektrotechniczny, Grudzień 2019, 1(12):99-102. DOI:10.15199/48.2019.12.19
  3. Przegląd Strategii Rozwoju Sztucznej Inteligencji na Świecie, Fundacja DigitalPoland, Warszawa 2018 rok, https://www.digitalpoland.org/assets/publications/przegl%C4%85d-strategii-rozwoju-sztucznej-inteligencji-na-swiecie/przeglad-strategii-rozwoju-ai-digitalpoland-report.pdf (dostęp 10.12.2021).